Dziś zdjęcia tego-co powoduje,że jestem jeszcze szczęśliwszym człowiekiem ;)
Dekoracje weselne,nie mam nawet połowy zdjęć tego co zrobiłam do tej pory bo w "akcji" zapominam o takich rzeczach :/
Najpierw kule o jakich pisałam wczoraj.
Po pierwsze potrzebujemy materiały :
Oto co potrzeba by zrobić coś "niczego" ;)
Po kilku godzinach dłubania,morzu cierpliwości,ok.100 szpilek, 1/2 metra materiału wyłania się to:
Jeszcze tylko tasiemka do zawieszenia i gotowe :
Uwielbiam je i używam zamiast balonów,zmieniając tylko kolory materiału by komponowały się z całością :)
Najfajniejszy efekt jest gdy mam ich sporo w 3 rozmiarach podwieszone np. pod sufitem :)
A teraz różowe szaleństwo :
Stół "pomocniczy"
główny jeszcze nie "dopieszczony" :
I z pokrowcami jakie szyłam z Mamą i szyłam....i szyłam......i szyłam.......;)
Za tydzień dwa"lawendowe" wesela tyle,ze mniejsze,więc "kule" idą w ruch i cała reszta tkanin,kwiatów,świec itd. i dekoracja na auto.....
Oto pierwsza "przymiarka" jeszcze na roboczym stole:
i serduszka do nich :
A teraz kawusia i wielkie lody z bitą śmietaną a co ;)))))))