Witaj gościu :)

Rękodzieło to mój sposób na depresję,smutki i inne szarości.

Będę wdzięczna za wszelkie komentarze.

Cały czas się uczę się,uczę,kombinuję i "tworzę",to musi być miłość,szkoda tylko,że czasami platoniczna ;)







środa, 30 listopada 2011

Ależ mnie tu długo nie było!!

Ale nie próżnowałam oj nie,przez ten czas doskonaliłam moją przygodę z szydełkiem i drutami i "wydarzyło się" kilka szali,kominów opasek dekoracji,serwetek itp.Przeprosiłam się też na dobre z maszyną do szycia i w twórczym szale powstała śliczna bluzka- tunika, chusta dla córci ręcznie malowana (też nowa miłostka,malowanie na tkaninie ;))  I cały czas dziergam patchworkową narzutę-kapę na łóżko,długotrwała,żmudna robota bo każdy z kwadracików dziergam na drutach lub szydełku,mam ich dopiero 20 hahaha więc do wiosny może zrobię ;) Ale wcale mnie to nie zraża,czekają na swój czas a ja dłubię i zbieram,mąż się śmieje czy "wrócę" kiedyś do domu na dłużej bo od kilku mieś.nie ma dnia bym czegoś nie modziła.
Miłość jest to wielka więc musi wybaczyć....ostatnimi czasy zakochałam się straszliwie w filcowaniu,pochłonęło mnie to bez reszty,wszędzie widzę materiały albo wzory -obsesja jakaś bo wszystko macam czy się nadaje do nunofilcu i co z tego zrobić,w ruch poszły szale,sukienki,stare swetry...obłęd!
Zanim odważyłam się dotknąć czesankę "dojrzewałam" do niej...marzyłam o szalach,torbach i obrazach,aż pewnego dnia mówię sobie kurde jak nie spróbuję to się nie nauczę ani nie przekonam czy to dla mnie! I tak też się stało,zanim zakupiłam czesankę w ruch poszły moje robione na drutach dekoracje,udało się! sfilcowane jak ta lala ;) no i się zaczęło.....za filcowana jestem na amen, i "wydarzyły się" kwiaty,opaski dla córci,torby i obraz, zdjęcia wkleję w następnym poście...
Czesanka i filc mnie po prostu wchłonęła w głowie setki wzorów,projektów,kolorów...muszę zacząć je rysować,bo ulatują jak motyle a szkoda.Tylko ten czas....a raczej chroniczny jego brak,mam czasem ochotę nie iść do pracy,zamknąć się na 4 spusty i tworzyć...:D puki co by nie tęsknić zbyt mocno w pracy za czesanką w pracy pozwalam sobie na kilka chwil przerwy na poszukiwanie inspiracji w necie i ściągam setki zdjęć jakie później przetwarzam w głowie i maluję filcem tkaniny.....Dobrze mi z tym moim za filcowaniem ;))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będę wdzięczna za komentarze,uwagi,inspiracje i sugestie :))