Witaj gościu :)

Rękodzieło to mój sposób na depresję,smutki i inne szarości.

Będę wdzięczna za wszelkie komentarze.

Cały czas się uczę się,uczę,kombinuję i "tworzę",to musi być miłość,szkoda tylko,że czasami platoniczna ;)







sobota, 31 marca 2012

Kiermaszowo :))

Witajcie słonecznie w ten śnieżny dzień ;))
Wczoraj wybrałam się na zakupy i wstąpiłam na moją ulubioną kawę w mojej ulubionej kawiarni "Caffe Anioł" (http://www.caffeaniol.pl/) w Gdyni a tam baner,że dziś kiermasz wszelkiego rękodzieła no więc mówię sobie :czas wyleźć do świata-JADE!!
Biegiem przegląd wszystkiego co jeszcze się nie sprzedało ,wzorniki ,prototypy w torbę i jedziemy ;)
Rano otwieram oczy  a tam zima za oknem,ale nic mnie to nie wzruszyło i cała szczęśliwa wystawiłam moje torebeczki,pierdołeczki ;)
Nie sprzedałam nic hahaha ale za to poznałam świernych ludzi,wypiłam przepyszną,kawę naładowałam akumulatory i wcale nie wpadłam w kompleksy jak zobaczyłam torby kolezanki obok ;P o takie naprzykład:
Adres strony autorki,jaką serdecznie pozdrawiam i chylę czoła przed talentem :)))
Albo takie oto cuda Pani Gosi :
Jakiej cudeńka znajdziecie TU : http://zaczarowane-wnetrze.pl/pl/galeria.html
Albo też zaczarowany świat siostrzyczek http://magiczna-szuflada.blogspot.com/search/label/Komplety
I przepiękne anioły jednej z dziewczyn ale niestety nie zrobiłam zdjęcia :/
A to mój kram i ja kończąca zamówioną torbę ;)

i jeszcze jedno :

i moje nowe torebeczki -tym razem w czerwieni :)

i detal:

I jeszcze jedna  w trakcie "produkcji" ;)

Fajny to był dzień ,tak bym mogła sobie żyć spokojnie,robiac to co kocham ,tak sobie siedzę i knuję ,szukam wspólniczek i lokalu i normalnie jestem o krok od tego by to zrobić ;)))

piątek, 23 marca 2012

Zatęskniłam....

za Rzymem,zapachem parmezanu,krzykliwymi ale zawsze uśmiechnetymi ludzmi,"moim" ulubionym kucharzem z maleńkiej pizeri na obrzerzach miasta,w wiecznie brudnej zapasce,wielkim jak słoń ale ta pizza....te makarony,bajka....
I Jego Mama,jaka zawsze witała nas uśmiechem i rozmawiała we włosko-polsko-angielskiej mieszance językowej zrozumiałej tylko dla nas ;)
Zawsze miała dla mnie deser w prezencie bo podobało się jej jak jem,jak mówiła -widać,ze kocham jedzenie (nie po tuszy bo wazyłam wówczas 46 kg.:/) ale po roskoszy na twarzy ;)
nic mnie tam nie raziło i nie przeszkadzało...na targu weszłam na stoisko z ciuchami leciwej damy i poczułam się jak nie w tej epoce,piękne balowe kreacje,tiule,złoto,szpilki od najlepszych projektantów...rozmawiałam z nią chwilę,pytałam czy nie szkoda jej tego wszystkiego ? usłyszałam opowieść o Jej młodości jaka była piękna ale mineła,o mężu jaki zmarł i o samotności jaka ją zastała gdy odszedł...pamiętam Jej twarz jakby to było wczoraj a suknia jaką wyjeła specjalnie dla mnie do dziś wisi na honorowym miejscu,"ona jest dla Ciebie szyta,przymierz i popatrz"powiedziała...przymierzyłam i zatkało mnie z wrażenia,mąż oddał Jej ostatnie pare euro jakie Nam zostały bo ta suknia była w istocie jak dla mnie ...zachwycająca! aż mi szkoda,że już w nią nie wejdę bo tamte 46kg.mineło bez powrotnie.....Wrócę tam! na pewno wrócę,przecież specjalnie zostawiałam w hotelach,metrach,kościołach drobiazgi :)
wrócę tu:
i tu gdzie miał miejsce początek mojej przemiany :

wrócę tam kiedyś.....:)

czwartek, 22 marca 2012

wiosennie :))

Pracowicie i twórczo u mnie :)
Powstał komplet dekoracji do pewnej restauracji  na stoły do świec :
i w komplecie na moim skromnym stole :

i kule z bukszpanu wiszące-nad bar z pomarańczowymi kokardkami,rattanem,piórkami i przepiórczymi jajeczkami :

nad schody z sizalową siatką,piórkami i wstążkami:

i na taras z różowymi storczykami i "gniazdkiem" z przepiórczymi jajami u dołu :

śmieszne jajo "w między czasie" urodziło się też :
I torby sztuk dwie.Jedna tradycyjnie filcowana na sucho w całości szyta ręcznie z podszewką w środku,dla pewnej Pani K.:)
I Eko siatka na zakupy z aplikacją z filcu brzegami malowaną farbą do tkanin:
narobiłam się jak czort,ale szczęśliwa jestem gdy mogę to robić,więc robię ;)))
mam nadzieję,że się spodobają moje wytwory,jutro lecą w świat ....

piątek, 16 marca 2012

Nowe wytwory ;)

Całkiem nowe "listonoszki" z babą matrioszką i eko skórą :


Już leci do swojej nowej Pani ;)
Moje "wycinankowe" torby jak z fabryki wychodzą jedna za drugą,paluchy popuchnięte ale radość wielka,że innym służą dobrze :)
Jeszcze nie "dopieszczona" wersja czarno szara :

Powstaje też kolejna szaro czarna i czarno fioletowa,czekają cierpliwie na swoją kolej ;)
a w głowie już wiosna i pomarańcze,soczyste zielenie.....kwiatuszki już powycinane i wyglądają tak :
i nowe piękne koolki z jakich powstaną naszyjniki w serduchu wiosna ;)

i jeszcze kilka nowych szydełkowych naszyjników -spodobało mi się ;)))))

i jeszcze jeden :

W głowie tyle pomysłów,wzorów,kolorów ale czasu wciąż mało i mało....a tu zbliża się nieubłagalnie czas gdy dopiero nie będę wiedzieć jak się nazywam-ślubno-komunijny ;)  Radocha wielka i szukanie ludzi do pomocy bo sama choćbym nie wiem jak się starała nie podołam,już dziś filc jest wszędzie bo mój pieseczek kocha wręcz wywlekać mi ścinki po całej chacie a ja zamykam oczy i dłubię ;) 
Pięknie jest jednym słowem :))))

sobota, 3 marca 2012

Filc,szydełko i korale ;)

Moje szaleństwo trwa i ciągle coś dłubię,to chyba nigdy nie minie...chyba nawet bym nie chciała by mineło! Uwielbiam to w sobie,te robótkowe ADHD,to już nie jest moja pasja-to mój sposób na życie :)))
Proces powstawania każdej z prac to często lata "dojrzewania" w szafie,na strychu,rynku itp. wynajduję coś co mnie zachwyci czymś i czekam aż nastanie tej rzeczy dzień a wtedy zaczyna się szał przerabiania,przenoszenia wzorów :)

Torba poniżej była kiedyś zasłoną tzn,wzór jej był na zasłonie wygrzebanej w starociach,zasłona ni w pięć ni w dziewięć,wąska,sztywna jak skóra...leżała 3 miesiące i czekała na swój dzień aż pewna Pani Doktor zamówiła torbę filcową na dokumenty i urodziła się torebeczka :))) cała ręcznie szyta,wycinana,z podszewką i kieszonką w środku na puder i róż ;))))  TADAM!!! :
dostałam też małej szajby na szydełko znowu więc popełniłam biżuterię ;)
Srebrno-czarny komplecik :
"zielone korale,zielone niczym wiosna".....:

wieczorowe kwiatki :
I złota bransoletka jakiej życie się właśnie zaczyna ;)

Oraz mój serwis ślubny,zaproszenia :

I podwiązka Panny młodej :

Portretowo się u mnie też zrobiło,portrety dla rodziców oraz zaproszenia z portretem pary młodej,jesli wyrażą zgodę umieszczę je ;)

A na koniec mój sposób na złość -biżuteria robiona na szydełku ale z drucika.....mogę szarpać,ciągnąć, wyginać bezkarnie by powstało takie coś :